Nie mam bladego pojęcia w jaki sposób pomóc mojemu mężowi, którego zachowanie wskazuje na poważne uzależnienie od komputera. Jeszcze kilka miesięcy temu Wojtek był pełnym życia facetem po czterdziestce, który czerpał z życia pełnymi garściami i miał wiele planów na przyszłość. Utrata pracy administratora baz danych sprawiła jednak, że w ciągu kilkunastu tygodni Wojtek stał się zupełnie innym człowiekiem, administrator baz danych Sosnowiec. Teraz wydaje mi się, że człowiek, z którym mieszkam pod jednym dachem nie jest mężczyzną, którego znam przez całe życie.
Początkowe długotrwałe przesiadywanie przed komputerem Wojtek tłumaczył sobie i mi intensywnym poszukiwaniem nowego stanowiska. Stracił pracę administratora, więc teraz musiał znaleźć sobie coś nowego. Było to dość oczywiste, dlatego przez jakiś czas nie zauważałam w tym nic złego. Dopiero gdy po kilku tygodniach siedzenia przed komputerem Wojtek nie poszedł na żadną rozmowę kwalifikacyjną zrozumiałam, że z moim mężem dzieje się coś niedobrego.
Gdyby Wojtek mógł to najchętniej spałby przed komputerem. Nie raz zdarzyło mu się zdrzemnąć z głową opartą o klawiaturę, nie raz bolał go kręgosłup od niewygodnej pozycji zajmowanej przy komputerze. Mąż wstaje codziennie około 9.00 rano i z chwilą gdy otwiera oczy, od razu podnosi się z łóżka, idzie do komputera i odpala sprzęt. Na poranną toaletę przeznacza pięć minut, by później przez kilkanaście godzin przesiadywać przed komputerem.