Nikomu tego nie powiedziałem, ale bardzo zazdroszczę mojemu bratu, Piotrkowi, który w przeciwieństwie do mnie poszedł za głosem serca i podjął studia informatyczne. Zazdroszczę mu, że wybrał akurat taki kierunek studiów, który zagwarantuje mu dobrą pracę i niezłe wynagrodzenie, a nie jak ja, będzie się męczył przez wiele miesięcy zanim znajdzie cokolwiek. Dobrze wiem, że informatycy mają całkiem niezłe warunki pracy, bo mój znajomy pracuje jako administrator baz danych Opole i bardzo chwali sobie swoją pracę.
Ja nie miałem tyle odwagi i rozumu by wybrać się na informatykę, choć w liceum byłem w klasie o profilu matematyczno-informatycznym. Poszedłem po linii najmniejszego oporu i wybrałem się na zwykłą matematykę, na którą bardzo łatwo się dostałem, bo nikt w dzisiejszych czasach nie chce studiować samej matmy. Po tym kierunku studiów nie mam zbyt wielkich możliwości rozwoju zawodowego, a jedyne co mnie czeka to nauczanie matematyki w jakiejś opolskiej szkole. Szczerze mówiąc to miałbym ogromne szczęście gdyby udało mi znaleźć pracę w szkole – w dzisiejszych czasach dzieci jest coraz mniej, a nauczyciele raczej zostają zwalniani niż zatrudniani.
Mój brat, Piotrek, podjął świetną decyzję wybierając się na informatykę. Do ukończenia szkoły zostały mu jeszcze co prawda cztery lata, jednak po uzyskania tytułu magistra wiele firm przyjmie go z otwartymi ramionami, nawet jeśli nie będzie miał żadnego doświadczenia zawodowego. Gdybym był na pierwszym lub drugim roku studiów to może zdecydowałbym się zrezygnować z matematyki i zająć informatyką. Teraz, na czwartym roku już mi się to nie opłaca.