Do naszego zespołu pracowników dołączył niedawno nowy administrator baz danych Wrocław. Jest to chyba pierwszy pracownik na tym stanowisku, który ani wyglądem, ani zachowaniem nie przypomina stereotypowego informatyka. Skoro pan Michał tak bardzo różni się od swoich poprzedników, to może jako jedyny zagrzeje u nas miejsce. Nasza wrocławska firma jest prężnie rozwijającym się przedsiębiorstwem z dużymi perspektywami, jednak zupełnie nie ma szczęścia do zatrudnianych informatyków. W ciągu ostatniego roku na posadzie administratora gościliśmy cztery różne osoby, w tym nawet jedną dziewczynę. Niestety, żaden z informatyków nie spełnił oczekiwań prezesa i nie zajął się bazą danych tak, jak powinien.
Nie muszę chyba mówić, że ciągłe zmiany na stanowisku administratora nie są zbyt pozytywne dla firmy. Prezes co chwila musi organizować nowe rekrutacje, wdrażać pracownika do pracy i uczyć go działania firmy. To sprawia, że nasz system informatyczny cały czas stoi w miejscu, mimo że już dawno powinien być uaktualniony. Serwery co chwila się zawieszają, a my, pozostali pracownicy, nie możemy wykonywać swoich obowiązków. Prze takie błędy firma rozwija się dwa razy wolniej niż by mogła. Niech już ten Michał okaże się być dobrym pracownikiem i wszystko nam naprawi!