Jutro o 14.30 jestem umówiony na trzeci, ostatni etap rozmów kwalifikacyjnych na stanowisko administratora baz danych w poznańskiej placówce pewnego banku. Nie będę ukrywał swojego stresu związanego z rekrutacją, bo chyba każdy wie, że awans na tak zaawansowany etap rekrutacji wiąże się z ogromnym zdenerwowaniem podsycanym dużymi możliwościami angażu. Poprzednie dwa etapy wspominam bardzo sympatycznie i miło, bo obydwie rozmowy upłynęły w bezstresowej atmosferze. Członkowie komisji starali się odstresować uczestników rekrutacji, by jak najlepiej poznać ich predyspozycje i umiejętności.
Do ostatniego etapu zakwalifikowane zostały jedynie trzy osoby, w tym ja. Oznacza to, że na wstępie mam 33,33% szans na otrzymanie propozycji pracy i moim zadaniem jest zwiększyć te szanse do pełnego 100%.
Na rozmowie muszę się zaprezentować najlepiej jak potrafię, co oznacza solidne przygotowanie do spotkania. Nie wiem na czym będzie ono konkretnie polegało, ale mam zamiar powtórzyć sobie wszystko co wiem o Oracle i o językach programowania, które znam. Wątpię, żeby rozmowa polegała na jakimś teście informatycznym, bo taki test przeprowadzony był na pierwszej rozmowie. Pewnie tym razem spotkam się z jakimś ważnym dyrektorem i to przed nim będę musiał odegrać najlepszego kandydata z możliwych, administrator baz danych Poznań. Do tej pory nie było mi dane poznać prezesa placówki, więc może to on będzie przewodniczącym komisji na tym spotkaniu?